O (nie)bezpieczeństwie na drogach
IV Ogólnopolskie Mistrzostwa Młodych Mechaników to nie tylko dobra zabawa i rywalizacja na najwyższym poziomie, ale także okazja by porozmawiać na tematy, które dotyczą wszystkich kierowców.
Na zaproszenie organizatorów Mistrzostw oraz redakcji portalu Motofaktor.pl do Poznania przyjechali także reprezentacji branży motoryzacyjnej, by zmierzyć się z trudnym tematem jakim jest wpływ stanu technicznego pojazdów na bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Według oficjalnych danych Policji, w ciągu roku dochodzi w Polsce zaledwie do 53 wypadków spowodowanych złym stanem technicznym samochodów – niesprawnymi hamulcami, nie działającym oświetleniem, łysymi oponami czy zniszczonym zawieszeniem kół, które nie gwarantuje optymalnej przyczepności. Dla porównania, takie powody prowadzą do 9,2 proc. wypadków w Niemczech. Czy oznacza to, że „biedni” Niemcy jeżdżą gorszymi samochodami niż Polacy? Czy może raczej statystyki polskiej Policji mają niewiele wspólnego z rzeczywistością?
Zarówno poseł na Sejm RP, Maciej Banaszak, jak i Leszek Turski, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, którzy brali udział w debacie, byli zgodni, że o wiele bardziej prawdopodobne jest, że stan techniczny polskich aut jest gorszy niż wydaje się naszej Policji. Maciej Lipski, wiceprezes Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej wskazywał, że system okresowych badań technicznych w Polsce jest nieszczelny. Wtórował mu Jerzy Maliński, prezes Organizacji Pracodawców Motoryzacji Moveo, którego zdaniem w Polsce działa wielu nieuczciwych diagnostów, którzy zamiast dbać o bezpieczeństwo kierowców i eliminować z ruchu niesprawne samochody, po prostu „sprzedają pieczątki”, które poświadczają pozytywny wynik badania. Taką sytuację potwierdzają doświadczenia Włodzimierza Strzały, działacza PZM z Bydgoszczy, który był zmuszony do zamknięcia Stacji Kontroli Pojazdów w skutek nieuczciwej konkurencji innego SKP, w której każdy samochód „przechodził” badanie.
Uczestnicy debaty byli zgodni, że obecna sytuacja musi się zmienić. Są pomysły, są sprawdzone rozwiązania z innych krajów, które można wykorzystać. Czy jednak uda się wprowadzić je w życie? Na razie poseł Maciej Banaszak zaproponował przeprowadzenie podobnej debaty w Sejmie – może to będzie pierwszy krok do poprawy sytuacji na polskich drogach.